Blog

Skański – no właśnie, czy w Malmö dogadasz się po szwedzku?

Nauka języka, choć przyjemna, może w początkowej fazie przynieść nieco rozczarowań. Mimo ton przesłuchanych kaset i przerobionych książek do gramatyki żywy język, z jakim spotkamy się podczas pierwszego wyjazdu do danego kraju, może okazać się zupełnie inny. W przypadku języków skandynawskich, bardzo zróżnicowanych regionalnie, taka sytuacja jest całkiem prawdopodobna. Uczącym się szwedzkiego szczególnych problemów może przysporzyć dogadanie się w trzecim co do wielkości mieście Szwecji – Malmö. Rozmawiając ze Szwedami o ich ojczystej mowie, dość szybko przejdziemy do dialektów – jednego z ulubionych tematów dyskusji Skandynawów. Na pewno usłyszymy opinię naszego rozmówcy na temat dialektu używanego na południu Szwecji – skańskiego. W zależności od podejścia naszego znajomego możemy spotkać się z uszczypliwymi uwagami na temat „farmerów z południa” lub poirytowania „bełkotem przypominającym mówienie z gorącym ziemniakiem w ustach”. Oczywiście mając do czynienia z osobą pochodzącą ze Skåne (pl. Skania) – czyli regionu, w którym używa się tej właśnie odmiany szwedzkiego – lepiej darować sobie tego typu uwagi 😉

Dlaczego dialekt, którym posługuje się co dziesiąty mieszkaniec Szwecji, budzi aż tyle emocji? Powodem jest pewnie jego odmienne brzmienie znacznie różniące się od innych odmian szwedzkiego. Oto kilka jego charakterystycznych cech:

  • Dźwięk „r”, a w zasadzie „rhrhrhrh”, przypomina „r” w języku niemieckim lub francuskim
  • Melodia zdania jest zupełnie inna niż w innych dialektach szwedzkiego
  • Wiele samogłosek jest wymawianych w odmienny sposób niż w innych dialektach szwedzkiego, np. heiter zamiast heter (nazywać się), gau zamiast gå (iść) etc.
  • Jak każdy inny dialekt, skański obfituje również w regionalizmy. Jeden z bardziej znanych to påg – chłopak

Skania to spory region, więc opisywany przez nas dialekt jest dość zróżnicowany. Jednak cechą wspólną każdej z odmian jest charczące „r”.

Dlaczego skański tak odbiega od innych wariantów szwedzkiego? Aby to zrozumieć, musimy cofnąć się w czasie o jakieś 400 lat. W pierwszej połowie XVI wieku Skania była częścią Danii, którą później podbili Szwedzi. Próby zeszwedczenia tamtejszego narzecza nie zakończyły się spektakularnym sukcesem – w ich rezultacie powstał dialekt skański, który pod względem słownictwa i wymowy w dalszym ciągu ma wiele wspólnego z duńskim.

Może dlatego Szwedzi tak reagują na skański. Pojawiają się nawet głosy o podkładaniu napisów do filmów, w których występują aktorzy mówiący z południowym akcentem, ale to chyba już lekka przesada…

No właśnie, czy osoba z północnej lub środkowej Szwecji może mieć problemy ze zrozumieniem mieszkańca Skanii? Tak, ale nie mówimy tutaj o całkowitym braku możliwości dogadania się. Skańczyk dość często usłyszy pytanie „Vad sa du?” (Co powiedziałeś?), rozmawiając z osobą z innej części Szwecji. Jeśli więc podczas pierwszej wizyty w Malmö, Kristianstad, Helsingborgu lub Trelleborgu będziecie mieli problemy ze zrozumieniem, nie ma się czym przejmować A oto, jak skański brzmi w oryginale. W roli głównej jeden z najbardziej znanych komików szwedzkich 😉

https://www.youtube.com/watch?v=43hWah8l9pg

 

 

ASNOR Sp. z o.o.

NIP 5833188734

ul. Łąkowa 12 lokal 3,

80-743 Gdańsk

Tel:+48 696 44 59 44

E-mail: biuro@asnor.pl