Blog
Blog
Jeśli wydaje się Wam, że mroczne sekrety zbrodni rodem z serialu „CSI” to domena USA, to jesteście w błędzie. W Szwecji co roku dochodzi do zbrodni, o której mówi się na całym świecie. No dobra, może trochę przesadziliśmy z tym określeniem. W końcu podpalenie bez żadnych ofiar to chyba żadna zbrodnia?
W szwedzkim mieście Gävle (prawie) co roku dochodzi do świątecznego przestępstwa. W roku 1966 Stig Gävlén, jeden z mieszkańców tej malowniczej miejscowości, zapoczątkował bożonarodzeniową tradycję, która do dziś cieszy się ogromną popularnością. Co roku na jednym z głównych rynków miasta, z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, stawiany jest imponujących rozmiarów słomiany baran. Przyjemna tradycja, mogłoby się wydawać, ale niestety prawie co roku któryś z lokalnych mieszkańców lub żądnych wrażeń turystów wpadnie na „genialny” pomysł podpalenia lub kradzieży barana.
Osoby, które na przestrzeni lat, przyczyniły się do zniszczenia słomianego barana, tworzą prawdziwą galerię pomysłowości i kreatywności, żeby nie powiedzieć…głupoty. W roku 1973 pewien młody mężczyzna ukradł barana i postawił go w swoim ogrodzie. Ponad trzydzieści lat później dwóch bezwzględnych sprawców przebranych odpowiednio za piernika i Świętego Mikołaja ostrzelało bezbronnego barana płonącymi strzałami. Jak widzicie, Gävle mogłoby posłużyć za doskonałą inspirację dla scenarzystów takich seriali jak: „CSI”, „Z Archiwum X” lub „Dexter”
Tradycja podpalania słomianego barana chyba nigdy nie zginie. Zarabia na tym wiele zakładów bukmacherskich, których klienci obstawiają niemałe kwoty, próbując odgadnąć dzień, w którym krótki żywot Gävlebocken (pl. Baran z Gävle) dobiegnie końca. 😉
A oto jeden z tych dramatycznych momentów (akcja zaczyna się od 1:42)
NIP 5833188734
ul. Łąkowa 12 lokal 3,
80-743 Gdańsk
Tel:+48 696 44 59 44
E-mail: biuro@asnor.pl